Dzień 132-133: Na wulkanie Gunung Bromo (14-15 III 2012)

Ze złej pogody wpadamy w jeszcze gorszą. Wieczorem w Ceromo Lawang pod wulkanem Bromo jest bardzo zimno, leje deszcz i wieje urywający głowę halny.


 Z transportem publicznym jest tu bardzo krucho. W Prabolingo dokąd docieramy z Surabaji jesteśmy zmuszeni wynająć busa do Ceromo. Kiedyś ludzie chcący gdzieś jechać stopniowo zapełniali autobus, który ruszał, gdy uzbierało się 8-10 pasażerów. Teraz miejscowi się wycwanili i chowają się czekając aż zjawi się jakiś turysta, który wyczarteruje cały pojazd. Wtedy wychodzą z ukrycia i dosiadają się do opłaconego już pojazdu.  Nie podoba nam się to, ale wyjścia są tylko dwa: albo znaleźć innych turystów i podzielić koszt (my trafiamy na Amerykanina, który spędził na przystanku kilka godzin), albo bardzo długo czekać … 

Walka z wiatrem na krawędzi wulkanu
  Rankiem pogoda pod wulkanem trochę się poprawia. Wciąż jednak wieje silny wiatr. Dwukilometrową równinę na dnie dawnego krateru pokonujemy w tumanach wulkanicznego pyłu. Wspinamy się na wierzchołek Bromo i spoglądamy do środka na jezioro z gotującą się brunatną wodą. Siedzący na górze samotny mężczyzna bardzo chce nam sprzedać wiązankę kwiatów. Ponoć Indonezyjczycy wrzucają je do krateru jako ofiarę dla żywiołu. Widoki są wspaniałe szkoda jedynie, że silny wiatr uniemożliwia przejście po krawędzi krateru. 

Wnętrze krateru
 Po powrocie do hotelu zmywamy z siebie wulkaniczną szadź (na szczęście jest gorąca woda). Pora ruszać dalej. Publiczny bus był ponoć o 9.30, a następny teoretycznie odjeżdża o 15 (o ile będzie zbierze się komplet, co jest o tej porze roku mało prawdopodobne). Ryzykujemy i wynajmujemy prywatny kurs. Oczywiście zaraz pojawia się kilka miejscowych kobiet z wielkimi tobołami, czekających tylko na taką okazję.  

Zmęczeni i zakurzeni po zejściu z Bromo 

Informacje praktyczne: taksówka na terminal autobusowy w Surabaji – 63 000 INR (jest ponad 10 km za miastem), autobus Surabaja – Probolingo – 23 000 INR (3 godz), minibus Proboling – Ceromo Lawang – teoretycznie 25 000 INR od osoby przy kursie publicznym, wynajęcie prywatne w 3 osoby za 200 000 INR, hotel Lava Cafe w Ceromo – 159 000 INR (cena w niskim sezonie, warunki schroniska górskiego, mały pokój bez łazienki i ogrzewania), opłata za wejście na teren parku narodowego -25 000 INR.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz